23. Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie już za nami. W pięknej jesiennej aurze, wśród tłumu czytelników, jak co roku, mogliśmy pozwiedzać, co często było zajęciem ekstremalnym, podziwiać, nacieszyć oczy i poczuć atmosferę tego czytelniczego festiwalu, przesiąkniętego zapachem świeżego druku.
Czas mijał szybko. Szczęśliwcy, niesieni nurtem przepychających się wśród stoisk ludzi, dotarli na spotkania z ulubionymi pisarzami, blogerami, artystami. Zrobili prezenty, również dla siebie, zebrali autografy, a nawet numery telefonów 🙂
Teraz, po emocjach i szale zakupów, przychodzi czas refleksji, ale również czas spokojnej lektury. Z dala od zgiełku, w wygodnym fotelu, z filiżanką aromatycznej herbaty, z uwagą poświęconą tej jednej… książce, zakupionej na Targach ;). Bo jej potrzeba tylko Ciebie, Czytelniku. Reszta nie ma znaczenia.